środa, 25 lutego 2015

Recenzja: ''W śnieżną noc'' autorstwa Johna Greena, Lauren Myracle i Maureen Johnson I Let it snow

Hej :)
Z góry ogromnie Was przepraszam za tak długą przerwę, po prostu nie miałam weny na jakieś ambitniejsze posty, a nie chciałam ciągle wstawiać tagów, bo to byłoby monotematyczne. Postaram się nadrobić wszystko! Dzisiaj lub jutro pojawią się wyniki ankiety i jej ogólne omówienie. 
Teraz natomiast mam dla Was recenzję książki ''W śnieżną noc''. W rozwinięciu macie część bez spojlerów, czyli część dla osób które nie czytały książki i część ze spojlerami, dla osób które książkę czytały :)
Zapraszam do rozwinięcia! 

CZĘŚĆ BEZ SPOILERÓW

Książka ''W śnieżną noc'' opowiada trzy historie łączące się ze sobą. 
Pierwsza z nich ma tytuł ''Podróż wigilijna'', jest to historia nastoletniej Julii (Jubilatki), której rodzice zostają aresztowani w wigilię, przez co na święta musi jechać do swoich dziadków na Florydę. Dlatego wsiada w pociąg i rusza w podróż. Zostaje ona niestety przerwana przez śnieżycę. Pociąg staje w miejscu, a nasza główna bohaterka musi sobie z tym poradzić. 
Ogólnie to opowiadanie podoba mi się najmniej. Pomimo tego, że jest napisane bardzo dobrze i uwielbiam poczucie humoru autorki, to jednak główna postać, czyli Jubilatka wkurza mnie naprawdę ogromnie. Serio, przebiła chyba nawet Katniss w moim rankingu ''Najbardziej wkurzających bohaterów książkowych''. Rzeczy które robi ta dziewczyna, decyzje które podejmuje, są tak bezmyślne i głupie, że aż się w głowie nie mieści! Już nie mówiąc jaka naiwna jest...
Kolejną wkurzającą postacią w tej książce jest Noah, czyli jej chłopak. To jak lekceważąco traktuje swoją dziewczynę, jest aż niedorzeczne!
No ale za to, jest jedna postać, którą bardzo lubię - Stuart. Nie będę mówić o nim za dużo, żeby nie spoilerować, ale powiem tylko, że jest naprawdę w porządku :) 
Opowiadanie tak właściwie podoba mi się, ale postacie są naprawdę denerwujące, przez co moja ogólna opinia o nim jest gorsza. Szkoda, bo widać że autorka ma talent, tylko kreuje bardzo irytujące postacie :D

Przejdźmy do drugiego opowiadania, czyli ''Bożonarodzeniowy cud pomponowy''. Jego głównymi bohaterami są Tobin oraz dwójka jego przyjaciół - JP i Diuk (niech Was nie zmyli ten pseudonim, to dziewczyna :D). Ich spokojny wigilijny wieczór przerywa telefon kumpla, Keauna, który mówi że w Starbucksie jest grupa cheelidearek. Tobin i JP jak to nastolatki chcą się tam jak najszybciej dostać. Niestety, w Gracetown panuje śnieżyca... 
To opowiadanie jest moim ulubionym! John Green po raz kolejny mnie nie zawiódł. Jego ironiczne poczucie humoru jest tak genialne, że nie można wyrazić tego słowami. Jak dla mnie, jest to jeden z autorów, który ma podobny sposób myślenia/pisania do mnie. Czuję, że dogadalibyśmy się :D A no i mamy podobne poczucie humoru! 
Postacie również uwielbiam. Szczególnie Diuk. Jest taką trochę chłopczycą, więc chłopaki ciągle jej z tego powodu dogryzali i nie traktowali jej jak dziewczyny, przez co było mi jej strasznie szkoda :P 
Jedyni bohaterowie którzy trooooche mnie wkurzali to JP i Keaun. JP głównie z powodu, który wymieniłam powyżej, a Keaun jest taki pretensjonalny, że aż... 
Jednak mimo to, kocham to opowiadanie <3 

Ostatnie opowiadanie to ''Święta patronka świnek''. Mamy tu do czynienia z dziewczyną imieniem Addie, która stara się otrząsnąć po rozstaniu chłopakiem. Jest kompletnie załamana i stara się pogodzić ze stratą... 
''Święta patronka świnek'' całkiem mi się podobała. Przyznam, że nawet się na tym opowiadaniu wzruszyłam ;P
Z postaci troszeczkę wkurzała mnie Addie, bo praktycznie przez cały czas tylko marudzi i płacze, ale jest na pewno lepsza niż Jubilatka :D
(przepraszam że tak krótko, ale po prostu nie wiem co więcej napisać) 

Ogólnie, cała książka bardzo mi się podobała, tak naprawdę wkurzały mnie po prostu niektóre postacie, oprócz tego jest naprawdę super! :) 

CZĘŚĆ ZE SPOILERAMI
''Podróż wigilijna''
Tak jak już pisałam wyżej - Jubilatka! O matko, to jest najbardziej wkurzająca (jak dla mnie) postać! Najbardziej irytowało mnie to jak podchodziła to tematu jej związku z Noah. Na litość Boską, twoich rodziców aresztują, twój pociąg utknął w zaspie, wylądowałaś w domu jakiś obcych ludzi, a twój chłopak NIE MA CZASU Z TOBĄ POROZMAWIAĆ, Boże widzisz a nie grzmisz! Nie mogę uwierzyć, że zerwała z tym palantem dopiero pod koniec książki. Naprawdę, ta dziewczyna zepsuła całe opowiadania (a bardziej jej charakter). Nie wiem jak ona mogła się spodobać Stuartowi (<3). 
Mój ulubiony cytat co prawda powiedziała Jubilatka, ale i tak go kocham: ''To tak, jakby pilot samolotu oznajmił nagle przez głośniki: ,,Witam wszystkich. Właśnie sobie przypomniałem, że nie bardzo umiem wylądować. Będę więc latał w kółko, aż ktoś wpadnie na lepszy pomysł''. - uwielbiam, haha :D

''Bożonarodzeniowy cud pomponowy''
Od pierwszego rozdziału shippowałam Tobina i Diuck <3 Jak już pisałam, strasznie było mi jej szkoda, kiedy robili sobie z niej żarty. Moja ulubiona sytuacja z całego opowiadania (oprócz pocałunku, duh!) to kiedy JP zwrócił uwagę Tobinowi, że patrzy na tyłek Diuk haha :D 
Uwielbiam ''Bożonarodzeniowy cud pomponowy'', uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam <3

''Święta patronka świnek''
Ciężko mi się wypowiedzieć o tym opowiadaniu, ponieważ dla mnie było bardzo fajne, ale nie jakieś niesamowite. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, była dobre, ale przeciętna haha :D 
(tak wiem, bardzo ambitna recenzja) 
Wspomniałam już o tym, że wkurzała mnie wieczna depresja Addie. Rozumiem ją, zerwała z chłopakiem, jest smutna, ale bez przesady :P
I trochę naiwne było to, że dziewczyny zamówiły świnkę, bez zgody/wiedzy rodziców... kto normalny sprzedaje nastolatką małą świnkę?! :D


Moja ocena: 7,5/10

A jakie są Wasze odczucia związane z książką ''W śnieżną noc''? 
PS: Jeśli Wasz komentarz zawiera spoiler z książki, napiszcie na początku SPOILER, żeby nie psuć innym przyjemności z czytania :) W przeciwnym przypadku komentarz będzie usunięty. 

Jak podobała Wam się recenzja? 
Mam nadzieję, że post Wam się spodobał.
Do zobaczenia! :)

11 komentarzy:

  1. Ty napisałaś tą recenzję czy ściągnęłaś z jakieś strony? Przepraszam, że tak pytam, ale chcę wiedzieć :)
    A tak w ogóle to świetny blog, przydało by się, aby więcej osób go zobaczyło! <333 Pozdrawiam xoxo ~~ S

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że sama ją napisałam, właśnie na tym polegają recenzje :P
      Dziękuje <3 Chciałabym, aby więcej osób go zobaczyło <3

      Usuń
    2. A więc gdzieś opublikuj np. na fejsie czy innym tego typu komunikatorze ;) Naprawdę ludzie powinni zobaczyć jak dobrze piszesz <333 :*

      Usuń
    3. Bardzo mi miło, że tak uważasz <3

      Usuń
  2. Czytałem tę książkę i jest genialna! Cieszę się, że wróciłaś. :) . Jeśli jednak chciałabyś wrócić do tagów masz u mnie kilka zaległych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS: W tej książce bardzo spodobało mi się, że te historie się ze sobą łączą. Tylko koniec był odrobinę "kiczowaty", jeśli wiesz co mam na myśli.

      Usuń
    2. Jasne, już się biorę za pisanie :3
      Jak dla mnie też koniec był trochę naciągany, ale mimo wszystko mi się podobał <3

      Usuń
  3. Jak możesz to zrób też kiedyś wrażenia z filmu '' Trzy metry nad niebem'' , jeżeli oczywiście oglądałaś. A jeśli nie to bardzo polecam i jest też druga część ( według mnie trochę gorsza od pierwszej, a pomyślałam tak już po oglądnięciu zwiastuna).
    -chyba xd - Spoiler! Możliwe, że dlatego mi się od zwiastuna nie podoba, gdyż jestem za Hache & Babi <333 uwielbiam ich, a tu nagle wtrynia się jakaś głupia jędza, podrywaczka. Ale i tak wierzę, że na końcu będą razem H&B. Mówiąc o końcu moim zdaniem trochę głupio zakończyli ten film (''Trzy metry nad niebem''). Powinien być miłosny happy end, a nie smutny koniec :',(
    Błagam zrób wrażenia z tych dwóch filmów. Moim zdaniem był on strasznie pogmatwany i pokręcony. Za dużo oszust, kłamstw, krzyku, brutalizmu, złości i agresji, ale wiesz to hiszpania, więc wiesz xd Pewnie wzorowali się na tej argentyńskiej ''Violettcie'' xd. Chwilami za mało współczucia, zrozumienia i wybaczenia, chociaż i tak było trochę xd. Ogólnie całkiem dobry film, gdyby nie ten koniec, no bo w końcu od końca zależy jak się potoczą dalsze losy bohaterów.
    btw Wkurzała mnie ta matka tej Babi, a najbardziej wtedy, gdy jak Hache dzwonił, a ona nie powiedziała nic córce. To było okropne :((( Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałam obie części i film uwielbiam <3
      Chociaż druga części niezbyt mi się podobała bo też jestem ''Team Habi'' <3
      Gin nie cierpię i uważam, że jest straszna (szpiegowała Hache i w ogóle :D)!
      Również nie podobał mi się koniec ''3 metry nad niebem'', bo JAK HACHE MÓGŁ ZROBIĆ TO BABI?!
      No i jak mogli to zabić Pollo! Uwielbiałam go i Katinę ;(
      Postaram się zrobić recenzję obu filmów :)
      Także pozdrawiam :3

      Usuń
  4. Świetna recenzja! <3 A ogólnie to taka książka dla młodzieży? I jeśli możesz to powiedz jaki to rodzaj literatury :D
    Z góry Dzięki Wielkie! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to jest książka dla młodzieży :)
      Według mnie to romans humorystyczny ;)

      Usuń